Krzysztof Kuczkowski
Wiersze z lat 1980-1995
Jacek Soliński
Linoryty z lat 1986-1994
Anioł i góra
Opracowanie graficzne: Jan Kaja, Jacek Soliński
Galeria Autorska Jana Kaji i Jacka Solińskiego
Bydgoszcz 1995
Nakład: 500 egz.
ISBN 83-905855-0-2
nakład wyczerpany
Tom można zamówić pisząc na adres:
topos10@interia.pl
Fragment recenzji:
Nie rozstrzygnąłem jeszcze, czy to bombonierka, czy może świeżo
odnaleziony "Psałterz Sopocko-Bydgoski". W każdym razie
długo konsumowałem. Oczami. Czułem się jak barbarzyńca, który -
obcując dotychczas wyłącznie z codziennymi gazetami - nagle dostał
do rąk średniowieczną księgę i nie bardzo wie, jak się do niej zabrać.
Ciśnie mi się na usta określenie Kunstbuch, artystyczna księga.
Dariusz Muszer |
Obrazki
z różnych miejsc i pór roku
(fragment)
(...)
Wiosną
Kustodia była jak kielich
napełniony octem.
Na jezioro wróciły dzikie gęsi.
Po niebie wędrowały czarne
kropki myśliwców, wykreślając
zakrytą geometrię świata.
Potem ten wzór przepisywały muchy
łażące po kuchennej szybie.
W słońcu bielały nagrobki
pobliskiego cmentarza.
Przypominały głowy soli.
Po zachodzie słońca lizały je
spragnione cienie.
Coraz częściej brakowało słów,
żeby uzasadnić nasze życie.
Było tak, jakby to z nas uszła krew,
krzyczeliśmy do siebie, ale oprócz
eksplozji drobin powietrza, żaden głos
nie mącił ciszy góry i cmentarza,
spłoszone kaczki nie przebijały
chłodnego jedwabiu jeziora.
Obejmowaliśmy się tak, jak przegląda się
stare ubrania, troskliwie,
ale przecież bez czułości.
Schodziliśmy z Kustodii niczym ślepcy,
potykając się o kretowiska,
ślizgając na kępach trawy i psim łajnie.
Nigdy tam nie wróciliśmy.
Patrzymy na siebie obojętnie,
jak ludzie mieszkający kiedyś
na tej samej ulicy.
Teraz sobie obcy.
Moja góra i moje ja.
(1995)
|